tak szybciutko

Dzisiaj krótko i na temat, a tematem jest szkoła.
mój tygodniowy plan edukacji wygląda następująco:
-wtorek :higiena <kartkówka>,
              j.polski <wypracowanie 250 słów> nie nawidze tego pisać
-środa : pracownia fryzjerska <referat>,
            chemia <klasówka-mole>
            tech.fryz. <klasówka od początku roku>
            PO <możliwe że klasówka, nikt nie jest pewien>
-czwartek: chemia <klasówka- reakcje chem>
                  fizyka <poprawa>
                 angielski <kartkówka i klasówka>
                 niemiecki <poprawa>
-piątek: matematyka <kartkówka i poprawa>


Tydzień dosyć ciężki ale muszę jakoś dać radę :*
Dziś strasznie się zdenerwowałam kiedy dowiedziałam się ze 'PANI' od fizyki wstawiła mi 2 jedynki, dlatego że nie pisałam klasówki.Jestem wściekła z tego powodu, dlatego że klasówka była w 2 tygodniu mojej wcześniejszej choroby, przez kolejne 2 tygodnie w które chora chodziłam do szkoły Jej nie było, a w poprzedni czwartek się zjawiła i wstawiła mi 2 Gongi. Mam ochotę iśc do niej w czwartek i się z nią kłócić, ale z jednej strony trochę sie boje że może mnie później udupić na koniec bo nie pozwoli mi poprawić tych jedynek w poprzednim półroczu z ocen 4- i 3+ z klasówek 4 z pracy domowej i 1 za brak zeszytu wystawiła mi 2 więc trochę się boje.

Trzymajcie się skarby :*

Przed wami równie ciężki tydzień?