dziękuje za to że jesteście ;)

poniedziałek, 28 lutego 2011

kokardka

Hej :*
na początek krótkie odniesienie do tytułu kokardka i jej blog 'Po nocy przyjdzie dzień' to coś co warto zobaczyć klik. Kokardka <bo nie wiem jak ma na imię> jest na bloggerze dopiero od kilku dnie <22 lutego> mimo to zebrała już 30 obserwatorów ,a to tylko dlatego że to co tworzy jest cudowne. To bardzo zdolna dziewczyna, która przepięknie rysuje :) zapraszam do odwiedzania jej bloga i podziwiania prac. Dodatkowo dodaje do polecanych przeze mnie blogów.


Tak a teraz co u mnie. Weekend zleciał, bardzo, bardzo szybko, a to dlatego że z tymi których KOCHAM, sobota tak jak już pisałam z Adamem i gofry. A wczoraj karpatka i frytki :* , następnie spotkanie z Ba$ i Dodzią, rozmowa z nimi zaspakaja wszystkie moje wątpliwości.Wiem że dzięki temu że jesteśmy wobec siebie takie szczere, nasze kontakty z każdym tygodniem będą lepsze. A no i pomysł na wakacje, tak strasznie bym chciała aby się udało.

A dziś pobudka o 6 i do szkoły miałam dosyć dobry humor a z każdą godziną poprawiał mi się jeszcze bardzie, a to dlatego że w środku miałyśmy 2 zastępstwa i udało się wyjśc 2 godziny wcześniej. Więc do 16 będe komentowała wasze blogi, a następnie biorę się za streszczenie twórczości i biografii Boccaccio.

:*

sobota, 26 lutego 2011

hej myszki :*

co u mnie? Całkiem dużo się dzieje. Wczorajszy wieczór zaliczam do najgorszych piątkowych wieczorów jakie przeżyłam,miałyśmy jechać na Buczkoteke, no ale nie wyszło, jak tam Pauliś dużo ominęłyśmy?
Jednak dzień był całkiem pozytywny, rano poszłam do ZSO zobaczyć te moje kochane mordki, za którymi tak tęsknie, ajjj KOCHAM WAS :*, później Bełchatów, w szkole całkiem pozytywnie, dowiedziałam się że w czwartek miałam wywiadówkę, religia -kalambury, polski < zastępstwo > czytanie ze zrozumieniem, matematyka-wychowawcza, polski <zast> film, matma-funkcje, geografia zakończenie atmosfery. Uwielbiam moją Panią od geografii, jest co prawda surowa, wymagająca i  każdy się jej boi,ale to jak tłumaczy...po prostu nie da jej się nie zrozumieć :) i do domku na autobus nasza Kamileczka S prowadziła jak głupia, prawie biegłyśmy a później czekałyśmy niecałe 10 minut.
No i o 16 moja wyczekiwana próba, ojj tyle czasu mnie tam nie było,moje gardło już nie wytrzymywało a ja chciałam więcej.,,, na a później zaczęło się psuć...
Jednak z soboty mam zamiar skorzystać, po praktykach wpadnie  do mnie Dodzia:* tak dawno jej nie widziałam, moja wariatka. pogadamy trochę i odprowadzimy ją z miśkiem na przystanek. Nasz dzisiejszy plan to gofry z bitą śmietaną i syropem, w zeszłym tygodniu przygotowaliśmy sałatkę 'GYROS' i karpatkę i zjedliśmy swoje porcje w pokoju który oświetlony był blaskiem świec. Uwielbiam spędzać z nim wieczory mimo że czasem TAK mnie denerwuje :*

a co u was robaczki? Jakie plany na lecący już bezlitośnie weekend?

środa, 23 lutego 2011

:)

Dzisiaj troche późno ale jestem :)
W szkole dzisiaj bardzo pozytywnie, to może dlatego że na razie żyje myślą że wole to niż ciągłe leżenie w łóżku:)
4 pierwsze pracownie fryzjerskie <nowa pracownia jest świetna> skręciłam  Paulinie barana, i musiałam mieć 3 razy myte włosy ajj no ale moja głupota nie ma granic :) heh ;) Pani Basia zaproponowała mi zrobienie sobie czerwonej grzywki od spodu, albo wybranie sobie innego koloru, chyba stęskniła się troche za mną , nigdy nie była taka miła;p i ten jej tekst ' za tydzień będzie git'.
Po szkole pojechałam z miśkiem do kuzynki rozjaśnić jej włosy i zrobić czarne od spodu. Osobiście średnio mi się podoba, ale ona tak chciała :)

Dobranoc:*

dziękuje za komentarze ,odwiedziny i dodawanie do OBS :*

wtorek, 22 lutego 2011

Witam

Tak miałam być dopiero w piątek jednak udało mi się dzisiaj wskoczyć :*
W szkole jak najbardziej pozytywnie :) już kilka klasówek napisanych, jutro tylko z technologii fryzjerskiej więc dlatego tu jestem. Zakładając tego bloga nie wiedziałam że tak mnie to wciągnie, jestem strasznie ciekawa co się u was dzieje, czy coś się zmieniło:)
Dodaję  'fotke z dziś', i czytam wszystkich po kolei zaczynając od Basiiii i Dariiiii, bo moja Ruśku znowu nic nie dodała.;p



 buziaki:*

niedziela, 20 lutego 2011

przepraszam

przepraszam Was bardzo ale nie mam czasu teraz na blogowanie ;< na komentowanie waszych blogów i dzielenie się moimi przeżyciami. Zbyt dużo zaległości ;( Mam nadzieje że zrozumiecie


Z A W I E S Z A M ;( 

może będe zaglądać zobacze jak będzie z czasem.W piątek na pewno  pojawi się notka i postaram się nadrobić zaległości z waszymi postami i skomentować je :*
Miłego tygodnia robaczki :*
Buziaki:* 

piątek, 18 lutego 2011

kolczyki

Nic w moim życiu się nie dzieje, łóżko kaszel, katar chusteczki i tak ciągle. więc postanowiłam że nie będe dzisiaj opisywać swojego dnia.'Serfując' po internecie znalazłam, bardzo "zakręcone" kolczyki. Oto zdjęcia kilku z nich:
spinacz ;p

biedroneczki

czarne kotki

gruszki :)

noże

i pomarańcze.

Według mnie są bardzo śmieszne i oryginalne. A wam jak się podobają ? :* 

czwartek, 17 lutego 2011

hejo

hej dziubaski :* dziś dodaje do polecanych przeze mnie blogów Darie :* , która jest ze mną codziennie od 10 dni, komentuje każde posty i jest zajebis*a, więc niech dwie moje panie przyjmą Cię do swojego grona :*

Dziś przyjechała do mnie pizza, wiec obiad miałam z głowy.Niedwano była Ba$ rozmowy z nią o wszystkim i o niczym to coś co kocham :* Zdrowie mimo waszych życzeń nie wraca do mnie jakoś szybko :( kolejne tabletki sie kończą, a ja nie czuje sie dużo lepiej.Moje kochane rodzeństwo już wyzdrowiało,Damian był już dzisiaj w szkole, a Martyna idzie jutro więc znowu zostane sama :(


Oto właśnie my cudowne, 'grzeczne, zgodne' rodzeństwo.
 Martyna dzisiaj przepisując zeszyty znalazła swoje 'dzieło', które stworzyła nie na czym innym jak na lekcji;p




Dobrze że mam mojego małego 'skarba' <czyt. Notebooka>dzięki któremu mam Was i jeszcze nie zanudziłam się na śmierć :*

środa, 16 lutego 2011

znowu

Szczerze to nie mam dzisiaj o czym pisać...co opowiadać, dzisiaj znowu nie byłam w szkole bo się dusze, ta choroba mnie dobija. Ciągle tylko słysze "Misia/Kamila jak ty się męczysz, nie idź jutro do szkoły" tak chce żeby już mi przeszło ale to nie ma zamiaru :( strasznie się czuje. I te cholerne zaległości, yyy nie wiem jak ja to pozaliczam, na szczęście w tym tygodniu dużo mnie nie omija.

Dzisiaj był u mnie Adaś i troche poprawił mi humor.

Uwielbiam kiedy mnie przytula.
Jak tam wam dzień minął? Jak zdrowie? mam nadzieje że nie jak moje.

wtorek, 15 lutego 2011

i po walentynkach :)


Dzisiaj jestem tylko na chwilkę aby wstawić obiecane zdjęcie:)


prezent od mojej Ba$,


Walentynka od Adamusa





i serduszka z mojej serduszkowej bluzki ;*



Idę się edukować ;*

BUZIACZKI :*

poniedziałek, 14 lutego 2011

Walentynki ;)

Myślałam że Walentynki 2011 spędzić sama. Jednak znowu Ty przy mnie byłeś :* Trzecie Walentynki razem :*
Dziękuje Ci Adasiu :**
Więc tak nasze Walentynki miały być wczoraj, no i były :* Wymiana prezentami :) Troszkę byłam zła Ty cholero wiesz dlaczego :* Ale prezencik bardzo mi się podoba , a najbardziej ta słodka bluzka w serduszka :* Pozatym nasza wycieczka do Mano będzie niezapomniana, zwłaszcza pod względem parkowania , i drogi powrotnej ;p
Wstąpiliśmy do mojej Baś i Tobie kochanie też dziękuje ;p Dostałam od niej coś wspaniałego, postaram się jutro wstawić zdjęcie, nic nie obiecuje ale uwierzcie że jest to prześliczne.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Dzisiaj powrót do szkoły, oj szara rzeczywistość  8 lekcji ale jakoś dałam rade :) Jutro niby 6, tak powinnam mieć ale ze szkoły wyjde dopiero o 15;55 , mój plan na jutro wygląda strasznie, mianowicie
1.-----
2.matematyka <zaległa klasówka>
3.geografia <kartkówka>
4.historia <kartkówka, masa materiału>
5.higiena <zaległa kartkówka>
6. polskie <kartkówka lub pytanie z interpretacji 6 pieśni Kochanowskiego ;(>
7.gdw <chwila przerwy>
8.------
9. kółko polskiego <zaległa klasówka z czytania ze zrozumieniem>

Troche się boje, prawie nic nie umiem, i szczerze nie mam siły się uczyć. Oczywiście moje zdrowie nie trwało długo. Znowu mam kaszel, katar <straszny katar> i wszystko mnie boli, głowa niemiłosiernie i nos.


No a więc to jutro a jeszcze co dzisiaj.... kiedy wróciłam do domu czekała już na mnie kartka Walentynkowa, którą ten głupek wysłał pocztą :* zjadłam obiad <jogurt> i wziełam się za lekcje, jednak długo ta czynność nie trwała :), bo ON stwierdził że Walentynki są dzisiaj, i że wczoraj ich nie było i przyjechał z prześliczną różą :) Milutko spędziliśmy trochę czasu, no i jeszcze raz dziękuje :*


No i starczy .... a jak tam wasze Walentynki, udane ? 
Trochę się rozpisałam heh ciekawe kto doczytał to do końca...:)

sobota, 12 lutego 2011

zeszyty ;(

Na wstępie dziękuje za pomoc w przepisywaniu ;p i w ogóle w umileniu mi tego zajęcia :*
:*      *:

Rano wstałam z cudownym humorem :) "zdrowa", wyspana, wszystko ślicznie, pięknie i w ogóle ;p Ogarnełam sie i wkońcu wyprostowałam włosy, moja prostownica aż krzyczała "Misia podłącz mnie do prądu i wyprostuj mną włosy ", musiałam spełnić jej prośbę w końcu  jest ze mną w każdych złych chwilach ;D spoglądając przez okno widziałam śliczne, błękitne bezchmurne niebo, ajj tak się ucieszyłam bo miałam iść po prezent. Więc założyłam szalik, kurtę, kozaczki  i wyprawa w wielki, cudowny zelowski rynek ;p Prezencik kupiony ;)  przy okazji kupiłam sobie podkład, mam nadzieje że będzie dobry no i skusiłam się też na puder ;p <jutro rano wytestuje> później do Paulinki po zeszyty  i w tym momencie humor się zepsuł, 9 klasówek do zaliczenia + nadrobienie bieszącego materiału ;( aż się boje wchodzić w mury tej szkoły.
Zabrałam się do przepisywanie, krótka przerwa na skrable, Ba$ wygrała,ale prowadziłam prawie do ostatniej chwili, literki w złym momencie się skończyły:) i powrót do zeszytów, i tak aż do teraz jednak 5 zostawiłam na jutro bo dzisiaj już nie mam siły ;(

Poza  tym chyba za bardzo skusiłam się na tą pogodę, nos znowu pełen;( kaszel nadal jest ale już tak często nie męczy ;) Postanowiłam że bez znaczenia jak będę się czułą w poniedziałek ide do szkoły bo za dużo na tym trace. Mam nadzieje że nie pozarażam dziewczyn, tak jak mojego "kochanego" rodzeństwa;p

czwartek, 10 lutego 2011

=)

dzisiaj w nocy obudziłam się tylko 3 razy-czyli efekty są, kaszel zaczyna się "odrywać", ale to dopiero po butelce syropu, która właśnie dzisiaj się się skończyła.. Mam nadzieje że mama zagości w aptece kiedy bedzie wracała z pracy.i kupi swoje "kochanej" córeczce nowy syrop. Tabletki na szczęście jeszcze są.

---------------------------------------------------------------------------------------
629- tyle osób odwiedziło mnie od sierpnia do lutego, przez te 10 dni lutego jest już was więcej niż przez prawie pół roku. Ja wiem że to jest nic w porównaniu do was, ale wielką radość sprawia mi to że mogę się wyżalić i może ktoś mnie zrozumie i pomoże ;) Dziękuje ;*

środa, 9 lutego 2011

brak sił

wczoraj na wieczór nie miałam sił, byłam zmęczona jak bym pół dnia w kamieniołomach pracowała,a ja po prostu cały dzień przeleżałam plackiem. Od kaszlu boli mnie wszystko od czubka głowy do pasa. Nie omijając brzucha który boli mnie jakbym zrobiła z 500 brzuszków.
Efektów zdrowienia nadal nie widze ;< nie rozumiem dlaczego to jeszcze nie działa...W nocy regularne budzenie się co niecałą godzinę. Chyba moje leżenie potrwa troche dłużej miałam nadzieje że jutro uwolnie  się od łóżka , jednak jak na razie nic na to nie wskazuje.

wtorek, 8 lutego 2011

ajj

korzystając z tego że ktoś to czyta chciałam spytać, jakich podkładów czy fluidów używacie ?
Chodzi mi o fluidy matujące które dosyć długo trzymają się na twarzy, bo taka ze mnie trochę "tapeciara" i bez podkładu z domu nie wyjde;p

a i dodawajcie się do OBSERWATORÓW a ja z pewnością też was odwiedze ;D

ciepła kołderka

 Leżenie pod ciepłą kołderką jest cudowne ale tylko wtedy kiedy nie chce się wstać do szkoły. W tym momencie chciałabym być w moim ekonomie z tymi mordkami, które nazywają mnie KRÓLICZKIEM. Jednak co najmniej do jutra moim zajęciem jest grzanie kołdry, picie herbaty, poprawianie poduszki żeby nie było za nisko i pilnowanie godziny żeby wziąć leki.   A co do tych tabletek, syropków i tantum verde to efektów nie widze, pół nocy przepłakałam, tak.
Mam takie "ataki" kaszlu które doprowadzają mnie do łez, prawie się duszę ale mam nadzieje że z kolejnymi dawkami będzie coraz lepiej.

zauważyłam że w końcu zaczyna się coś dziać, zauważam że jednak ktoś czyta te moje "brednie" ;p dziękuje ;p

poniedziałek, 7 lutego 2011

chora ;(

Niecały tydzień szkoły i Miśka chora :(

Czuje sie strasznie, pół nocy nie przespałam tak mnie kaszel męczy,płuca bolą mnie ahhh.....strasznie mocno =(
Byłam dzisiaj u lekarza i mam do końca tygodnia leżeć w łóżku, wstawanie o 9 zamiast przed 6 to jedyna dobra strona tej choroby :(

Tydzień po feriach więc klasówek od groma a ja je opuszcze, więcej czasu na nauke? Ooo nie mnie to nie cieszy, zaliczać to samemu :( yyyy... najgorsze co może być to pisanie tych klasówek po terminie i nadrabianie całego materiału. Mam nadzieje że jakoś dam rade .

piątek, 4 lutego 2011

sto lat :*

Dzisiaj jedna z moich trzech panienek ma urodziny :*

Więc kochanie: życzę Ci wszystkiego co najlepsze, dużo zdrowia, szczęścia i miłości. Aby Twój Adaniu szybko Ci wyzdrowiał i abyś nie musiała się tym tak martwić. Abyś po każdych Brzeskach miała jeszcze ochote tańczyć w samochodzie i abyś zawszy była taneczną "KRÓLOWĄ" dance.Abyś zawsze była taka zwariowana i głupiutka-bo taką Dodzie kochamy:*
A i jeszcze nam życzę aby mimo tak różnych charakterów nasza przyjaźń przetrwała, wiele już przeszłyśmy więc:"Co nas nie zabije to nas wzmocni"

Kocham Cię moja 17-letnia czarnulko :**



Najlepszego :*****************



czwartek, 3 lutego 2011

[*]

Nie potrafie pojąć co dzieje się w tym "mieście", czy 18 - 20 lat to czas na śmierć:(  dlaczego tak młodzi ludzie od nas odchodzą, dlaczego to tak czesto sie staje?:(

 Życie jest zbyt krótkie, aby zapełniać je nienawiścią i pretensjami. [*]...:(